23 lipca 2018

"Jak cię wykraść, Phoenix?" Joss Stirling




Dziś spóźniona recenzja bardzo lekkiej młodzieżówki. To druga z sześciu części Sagi o braciach Benedictach. Jest to jedna z tych części tej Sagi która wydaje mi się lepsza, dla wytłumaczenia pierwsze trzy części naprawdę były fajne kolejne dwie (ostatnią jeszcze mam przed sobą) chodź dobre to jednak nie aż tak.

To opowieść o tytułowej Phoenix oraz o spokojnym i mądrym Yvesie. Czytając czasem się mieszałam ale to może być spowodowane zachowaniem głównego bohatera pod koniec. To wszystko jednak nie zmienia faktu że książkę czytało się bardzo przyjemnie i bardzo szybko jak zresztą nie jest jakąś wielką nowością jeżeli chodzi o książki tej autorki. Jeżeli szukacie lekkiej książki na wieczór i najlepiej romansu to właśnie w tych książkach znajdziecie to czego szukacie.

Phoenix pochodzi z bardzo złego środowiska. O swoim życiu też nie wie za wiele. Nie wie kto jest jej ojcem, matka zmarła a ona żyje we wspólnocie Sawantów. Żeby żyć we względnym spokoju codziennie musi przenieść jakiś ukradziony fant który jest na tyle kosztowny by zadowolić stojącego na czele wspólnoty/gangu Widzącego. Już na samym początku jesteśmy świadkami tego jak nasza bohaterka podpada bo niestety nie udało jej się okraść wyznaczonego celu.

Yves pochodzi z Amerykańskiej rodziny która mieliśmy okazje poznać w pierwszej części. Tak samo jak poznaliśmy jego samego. Spokojnego i mądrego jednak w tej części pokazuje on że potrfi także być nieprzewidywalny. 

I właśnie ta nieprzewidywalność tak podobała mi się w tej książce. Pomimo tego że jest to lekka książka to zakończenie jest bardzo emocjonujące. "Jak cię wykraść, Phoenix?" jest zdecydowanie jedną z tych książek które mają swoje małe miejsce w moim sercu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz