Jest to jedna z najpiękniejszych wydanych książek w mojej biblioteczce! Nie chodzi tylko o okładkę, która swoją drogą jest boska z przodu jak i z tyłu piękna, do tego jest twarda. W środku też jest śliczna. Każdy nowy rozdział jest oznaczony prostą ale fajną grafiką, oraz każda nowa część jest oddzielona czarna kartką. Do tego na początku mamy ładnie ozdobiona stronę z podziałem Griszów, oraz dwie mapki. Jedna przedstawia świat do którego się przenosimy w opowieści, a druga przedstawia Lodowy Dwór, fortecę do której będą musieli się włamać nasi bohaterowie. Dodatkowy plus jest za wstążkę/zakładkę.
Jak możemy przeczytać z tyłu książki Kaz Bekker podjął się zadania odbicia zakładnika z twierdzy nie do zdobycia. Jest przekonany że mu się to uda no bo jak nie on, najbardziej niebezpieczny bandyta to nikt. Kaz jest znany jako Brudnoręki, słynie z tego że nie cofnie się przed żadnym zadaniem jeżeli wynagrodzenie jest odpowiednie.
Kaz zabiera ze sobą piątkę odpowiednio wybranych osób. Każdy z nich ma swoje zadanie do wykonania żeby cała misja się udała. Jeżeli się nie uda zostaną w Lodowym dworze zabici.
"Kaz odchylił się na krześle.
- W jaki sposób najłatwiej ukraść człowiekowi portfel?
- Przyłożyć mu nóż do gardła? - zapytała Inej.
- Pistolet do głowy? - Powiedział Jasper.
- Wrzucić mu truciznę do kubka? - zaproponowała Nina.
- Wszyscy jesteście okropni - obruszył się Matthias.
Kaz przewrócił oczami.
- Najłatwiej ukraść człowiekowi portfel, mówiąc mu, że zamierzacie ukraść mu zegarek."
Jestem wielką fanką tej książki i polecam ją wszystkim!
Umysł Kaza i jego plany są genialne, ogólnie cała postać bardzo mi się spodobała. Brudnoręki i cała jego historia była przeze mnie wyczekiwana. Tych kilka wspomnień zanim Kaz stał się Kazem przedstawionym w książce wciągnęło mnie, szczerze żałuje że nie było tego więcej. Historie innych bohaterów także mi się podobały, ale nie były aż tak wciągające jak ta Kaza.
W książce ciągle się coś działo, Autorka zadbała o to byśmy się nie nudzili ani na chwile. Cały czas działo się coś ciekawego, jak nie były to przeszkody związane z wykonaniem zadania to zajmowały mnie przepychanki między bohaterami. Nie było więc nudno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz