11 grudnia 2016

"November 9" Colleen Hoover

Na tej książce jak na każdej innej tej autorki się nie zawiodłam. Colleen zachwyciła mnie swoją nową powieścią. Jak zawsze nieprzewidywalna, zaskakująca i mocno wciągająca. Cudownie się ją czytało! Bez problemu połączyłam się z postaciami które były wykreowane bardzo dobrze.
Według mnie czytając tę książkę można podbudować swoją pewność siebie. Oraz zrozumieć że niektóre mankamenty  naszego ciała nie są takie złe jak może nam się wydawać. Czasem to nam się wydaje że jesteśmy brzydcy i wszyscy tak uważają chodź tak nie jest. To jak my widzimy siebie dużo zmienia w tym jak widzą nas inni. Jak my się dobrze czujemy ze sobą to inni w naszym towarzystwie także.



Czy dwoje ludzi mogą się w sobie zakochać widując się tylko jeden dzień w roku? Czy z tego można stworzyć najlepszy romans wszech czasów z tylko kilku dni spotkań? Ben i Fallon są gotowi to sprawdzić. Gdy mieli po osiemnaście lat zawarli układ "9 listopada albo nic". Wiec spotykają się co roku 9 listopada, żeby spędzić ze sobą jeden dzień. Według umowy w wieku dwudziestu trzech lat maja zdecydować czy chcą być ze sobą czy wybiorą różne drogi życia. W między czasie Pisarz Ben ma stworzyć z tego najlepszy romans jak Fallon czytała.









Jednak czy coś takiego ma prawo wyjść? Czy im się uda wyżymać? Może wcześniej zejdą się ze sobą albo rozstaną? To są jedne z wielu pytań jakie kotłowały mi się w głowie podczas czytania i ciągnęły mnie ku końcowi.
Podsumowując jeżeli jeszcze nie przeczytaliście tej książki to ja nie wiem na co czekacie. Zdecydowanie powinniście ją przeczytać jest cudowna.


1 komentarz:

  1. Jak zawsze książka Colleen Hoveer również mnie pochłonęła. Zupełnie inna niż wszystkie, chociaż nie mogę powiedzieć, żebym się na jakiejkolwiek książce tej autorki zawiodła :P

    recenzja na temat tej książki również u mnie na blogu:

    https://miedzywersami123.blogspot.com/search?updated-max=2016-08-15T19:09:00%2B02:00&max-results=7&start=7&by-date=false

    OdpowiedzUsuń