Jeśli nie zdążyliście jeszcze przeczytać "Kocham cię bez słów" to prędko to zróbcie ponieważ dzisiaj
już recenzuje dla was drugą część, a pierwsza z pewnością na to zasługuje. Zresztą nie tylko pierwsza bo druga chyba zachwyciła mnie jeszcze bardziej. Co prawda długo się na nią naczekałam ale zdecydowanie było warto.
Willa, główna bohaterka tej książki, właśnie z powrotem wprowadza się do swojej babki, w mieście w którym mieszkała do tej pory popełniła wile błędów które uniemożliwiły dalszy pobyt w tamtym miejscu (u swojej matki). Ma możliwość zamieszkania u babci ale tylko pod warunkiem że nigdy jej nie zawiedzie i będzie się wzorowo uczyła. Czy tak się dzieje? Niestety nie ponieważ jak przypada na miasteczko w którym spędziło się dzieciństwo, Willa spotyka tam swoich dawnych przyjaciół. Głównie chodzi o Brady'ego i Gunnera ponieważ to wokół tej trójki kręci się ta historia. Willa już jako mała dziewczynka darzyła innym uczuciem Brady'ego a zupełnie innym Gunnera. Gunner nie był osobą, przy której Willa się krępowała, wstydziła czy była onieśmielona ponieważ traktowała go tylko i wyłącznie jako przyjaciela, w przeciwieństwie do Brady'ego w którym Willa była zauroczona. Dlatego przy nim nie wypadało jej mówić niektórych rzeczy czy też robić. Oprócz uczuć które z czasem się pojawiły, ta trójka młodych ludzi tworzyła bardzo dobrze zgraną paczkę znajomych. Kiedy Willa wraca po długim okresie czasu, wszystko się zmienia, wszyscy są już dorośli, mają zupełnie inne spojrzenie na swoje życie niż za czasów dzieciństwa. Jedyne co się nie zmieniło to uczucia, którymi siebie darzą. Jednak to kogo uczucia zwyciężą z wszystkimi przeciwnościami losu pozostawię dla was tajemnicą, ponieważ na prawdę warto sięgnąć po tą książkę i przeczytać ją w całości.
Zapraszamy was również na naszego instagrama: https://www.instagram.com/opisujemyrecenzujemy/?hl=bg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz