Strony

10 grudnia 2017

"Trzy mroczne korony" Kendare Blake

Żeby wydać Trzy mroczne korony musiało uzbierać się wystarczająco dużo ludzi. Była to akcja Moondrive szopa, jeśli chcecie się o tym czegoś więcej dowiedzieć daje wam tu link --> KLIK
Macie tam też fragment książki który mnie do tego namówił.
Muszę się przyznać że na początku miałam tak wysokie oczekiwania co do tej książki że bałam się że przez to się na niej zawiodę. Już nie raz tak miałam, ale nie tym razem. Trzy mroczne korony zdecydowanie sprostały moim oczekiwaniom, zwłaszcza im dalej się w nią zgłębiałam. Z każdą koleją stroną nie mogłam się doczekać końca żeby dowiedzieć się jak się skończy która z sióstr wygra. Przez cały czas nie mogłam się zdecydować która z sióstr jest moją ulubienicą dalej nie mogę się zdecydować między Katherine a Arsinoe. Jednak bezsprzecznie moją ulubioną postacią jest Jules z Camden. Pani Natury i jej puma szczególnie przypadły mi do gustu, sama nie wiem czemu ale tak się stało już na samym początku.

Trzy młode królowe rozdzielone w dzieciństwie, wychowywane były tak by rozwinąć swój dar od Bogini. Były także przygotowywane do tego by zabić swoje siostry i zasiąść na tronie. Tylko najsilniejszej się to uda przeżyć ten rok. Jednak która to będzie? Katherine która jest trucicielką z łatwością tworzącą wymyślne trucizny lecz jeszcze bez daru? Arsione pani natury która nie umie zmusić nawet pąku kwiatka do rozkwitnięcia, jednak wybuchowa i bardzo silna? Mirabella panująca nad żywiołami jednak z zbyt miękkim sercem?
Każda z nich była by wspaniałą królową jednak która nią się stanie to jest dobre pytanie na które niestety nie ma odpowiedzi w pierwszej części. Więc jedyne co mi pozostaje to czekać na kolejny tom w napięciu by się przekonać jakie będą dalsze losy dziewcząt. Co nie będzie łatwe biorąc pod uwagę jak niespodziewanie skończyła się pierwsza część.



1 komentarz:

  1. Też wpadłam na tę akcję, jeszcze przed zakończeniem i zamieszczony fragment mnie bardzo zaciekawił. Niestety nie zdecydowałam się na zakup książek i po przeczytaniu powyższego posta utwierdzam się w przekonaniu, że był to mój błąd. Mam nadzieję,że go w najbliższym czasie naprawię. :)

    OdpowiedzUsuń