Już na początku chce wszystkich zachęcić do sięgnięcia po te książki, nie zastanawiajcie się tak długo jak ja!
Ja, diablica

W pierwszej części nasza główna bohaterka Wiktoria Biankowska zostaje zabita i pierwsze rozdziały są o tym jak dziewczyna trafia do urzędu w Niższej Arkadii (Piekle) i staje się pełnoprawną diablicą. Dodam tu że to jest pewnego rodzaju zaszczyt, nie każdy po dostaniu się do Piekła zostaje diabłem czy diablicą. Żeby zostać diablicą Wiktoria musiała się spodobać diabłu który toczył targ o jej duszę. Jej się to udało ale mogę wam zdradzić, że to nie tylko z powodu jej urody. Azazel nie robi nic bez powodu, a co do Wiktorii miał szczególne plany tak samo jak diabeł Beleth. Pierwszy z nich próbuje zająć miejsce Lucyfera do czego jest mu potrzebna Wiki, a drugi chce ją uwieść. Jednak Beleth ma utrudnione ponieważ ona nie może zapomnieć i przystojnym śmiertelniku, Piotrku.
Mogłabym się tu rozpisać o wydarzaniach z książki, ale lepiej będzie jak sami je odkryjecie. Książka ta wciąga już od pierwszych stron, a wydarzenia w niej zawarte śmieszą ale także trzymają w napięciu.
Ja, anielica

Walka jaką w tej części musieli przejść bohaterowie szczerze powiedziawszy bardziej mi się podobała od tej w pierwszej części. Była bardziej porywająca. jednak była niczym w porównaniu z kolejną częścią.
Druga część według mnie była cudna, czego się oczywiście spodziewałam. Chyba nie muszę pisać o tym jak pięknie stworzony był świat. Pani Miszczuk nie zawiodła mnie, przeciwnie sprawiła że jeszcze bardziej zakochałam się w tych książkach i już byłam na etapie kupowania kolejnych jej książek.
Ja, potępiona

z najgorszych, wiec dlaczego Wiktoria tam trafiła? Przez przypadek, to nie ona miała być potrącona przez ciężarówkę. Która miała trafić w Piotrka nie w nią. Dlaczego? Ponieważ Beleth chciał się już na zawsze pozbyć konkurencji, której tak naprawdę już nie miał. Zamiast tego pozbył się na zawsze Wiktorii. Lecz czy na pewno? Oczywiście że nie poświęcił coś bardzo ważnego by móc ją uratować, co dowiodło jego miłości do niej. Nie myślcie jednak że na wyciągnięciu Wiki z Tartaru książka się kończy. O nie nie to jest dopiero początek najlepszych wydarzeń.
Ostatnia część książki na samym początku mnie zdenerwowała. Jednak później było lepiej. Najbardziej podobała mi się zmiana Wiktorii, w końcu stała się twardą kobietą co widać już zaraz po tym jak trafiła do Tartaru. Wątek miłosny też nie był zły (w końcu byli razem!).
Najlepszą rzeczą w całej tej książce były wydarzenia z 13 ostatnich rozdziałów. Najlepsza walka ze złem jaką czytałam! Takie emocje podczas czytania. Nie da się jej odłożyć jak już się zacznie te 13 rozdziałów, za bardzo ciekawi to jak pokonają kogoś tak silnego.
Podczas czytania sama próbowałam wymyślić skuteczny plan, jednak to co autorka wymyśliła było jednocześnie tak proste i tak nieprzewidywalne że sama nie wiem jak to skomentować.
Jedynym moim pragnieniem jest to by Pani Miszczuk napisała jeszcze jedną część.
PS. Jeżeli ktoś już przeczytał proszę o notkę w komentarzu na temat swojej ulubionej postaci. kto i dlaczego?
Ja te książki dorwałam w bibliotece 😊 I jak zaczęłam czytać to byłam w szoku że Polska autorka tak fajnie pisze serioooo
OdpowiedzUsuńNajlepszy dla mnie to tam jest Lucyfer 😂 on mnie tak ośmieszył że masakra ten jego gabinet i ta sekretarka hahaha
Kleopatra też dobra agentka jak się ubierała 🙆
No i Azazel świr
Kurczę nie dam rady wybrać ulubieńca bo każdy miał coś w sobie