Strony

13 listopada 2016

"Wyklęta" Joss Stirling

Gdy kupowałam tą książkę byłam przekonana, że będzie ona dobra tak jak inne książki tej autorki. Lecz teraz gdy już ją przeczytałam mam mieszane uczucia.
Cały pomysł na książkę był dobry. Raven która dostała stypendium w elitarnej szkole, zostaje oskarżona o coś czego nie zrobiła i wszyscy się od niej odwracają. Kieran o ponadprzeciętnych umyśle który razem z przyjacielem próbuję rozwiązać zagadkę z dziwnymi zniknięciami niektórych uczniów. I jak można przewidzieć w którymś momencie między tym dwojgiem rodzi się uczucie.
Wykreowanie postaci też było całkiem dobre. Z każdą kartka coraz bardziej podobały mi się wszystkie cechy Raven, odważna, uparta, waleczna, ale też delikatna. Cechy Kierana jednak nie wszystkie mi się podobały. Jego wielkim plusem było to, że nie tak łatwo się nie poddawał. Autorka według mnie nadużywają tego, że chłopak był geniuszem. Dobre było to, że potrafił wyłapywać pewne szczegóły i dzięki temu umiał powiedzieć dużo o danej osobie. Nie przypadło mi do gustu to, że wszystko brał bardzo dosłownie i prostował wszystko co nie było w jakiś sposób możliwie.
Takim małym minusem jest to, że tłumaczka gdy chciała coś wytłumaczyć wciskała to między tekst. Jednak na całą książkę zdążyło się to tylko trzy razy więcej nie było to aż tak bardzo uciążliwe jak gdyby zdarzało się to częściej.
Podsumowując książka nie była zła. I pomimo tych rzeczy które mi się nie spodobały kupiłabym kolejna część.

Pozdrawiamy. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz